Info

Więcej o mnie.



Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Lipiec15 - 0
- 2013, Czerwiec5 - 0
- 2013, Maj11 - 4
- 2013, Kwiecień3 - 1
- 2013, Marzec2 - 0
- 2013, Luty2 - 0
- 2012, Grudzień1 - 0
- 2012, Listopad1 - 0
- 2012, Październik2 - 0
- 2012, Wrzesień19 - 16
- 2012, Sierpień29 - 17
- 2012, Lipiec30 - 31
- 2012, Czerwiec23 - 28
- 2012, Maj18 - 47
- 2012, Kwiecień8 - 0
- 2012, Marzec4 - 0
- 2012, Styczeń1 - 1
- 2011, Listopad2 - 0
- 2011, Październik2 - 0
- 2011, Wrzesień10 - 0
- 2011, Sierpień25 - 4
- 2011, Lipiec26 - 6
- 2011, Czerwiec14 - 0
- 2011, Maj9 - 0
- 2011, Kwiecień6 - 0
- DST 172.20km
- Czas 06:05
- VAVG 28.31km/h
- Sprzęt Matthew (Trek 1200)
- Aktywność Jazda na rowerze
Korzystając z wolnego dnia
Wtorek, 28 maja 2013 · dodano: 28.05.2013 | Komentarze 3
/8980771Wyjazd tuż po godzinie 8, po drodze krótka przerwa na drobne zakupy. W Lubaczowie zatrzymuję się na kanapki. Trochę zaczyna wiatr mocniej wiać, więc powrót nie zapowiada się zbyt dobrze. Po wyjechaniu z miasta skręt na Nową Groblę, gdzie czeka mnie ładny asfalt, jednak kończy się on dość szybko i zaczyna się długi fragment nieremontowanej drogi. Jedzie się ciężko, mnóstwo kamyków i dziur do standard na tej trasie. Rok temu wyglądało to lepiej...
Po dojechaniu do Radymna odbijam na Medykę i tutaj popełniam duży błąd - zapomniałem, że na sporym odcinku trwają tam pracę związane z budową obwodnicy. Droga jest bardzo zniszczona, przejeżdża obok mnie mnóstwo ciężarówek. Kończy się to dopiero w Stubienku, gdzie czeka na mnie jeszcze mocniejszy wiatr boczny. Po drodze zatrzymuję się w sklepie, aby uzupełnić bidony. Wolniejszym tempem dojeżdżam do Medyki, gdzie kieruję się już prosto do domu.
Wypad udany, ale na przyszłość na takie dystanse wyruszam w góry. Jazda trochę się dłużyła i była bardzo monotonna.


W sumie to powinienem wpisać co najmniej kilkanaście kilometrów w terenie, ale niech już będzie :)
Kategoria (150; ...