Info
Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Lipiec15 - 0
- 2013, Czerwiec5 - 0
- 2013, Maj11 - 4
- 2013, Kwiecień3 - 1
- 2013, Marzec2 - 0
- 2013, Luty2 - 0
- 2012, Grudzień1 - 0
- 2012, Listopad1 - 0
- 2012, Październik2 - 0
- 2012, Wrzesień19 - 16
- 2012, Sierpień29 - 17
- 2012, Lipiec30 - 31
- 2012, Czerwiec23 - 28
- 2012, Maj18 - 47
- 2012, Kwiecień8 - 0
- 2012, Marzec4 - 0
- 2012, Styczeń1 - 1
- 2011, Listopad2 - 0
- 2011, Październik2 - 0
- 2011, Wrzesień10 - 0
- 2011, Sierpień25 - 4
- 2011, Lipiec26 - 6
- 2011, Czerwiec14 - 0
- 2011, Maj9 - 0
- 2011, Kwiecień6 - 0
- DST 151.10km
- Czas 05:19
- VAVG 28.42km/h
- Sprzęt Matthew (Trek 1200)
- Aktywność Jazda na rowerze
Na Lubaczów!
Środa, 5 września 2012 · dodano: 05.09.2012 | Komentarze 5
Pojechaliśmy identycznym składem, jak w sobotę. Rano - jazda w mleku, pochmurno, ale przyjemnie. Dopiero o 10 mgła zeszła i słońce wyłoniło się zza chmur. Do Lubaczowa spokojnie, bo bywały tak rozkopane odcinki, że ledwo jechaliśmy tam 15 km/h. Rynek w Lubaczowie rozkopany. Wszystkie drzewa powycinane i w zamian kładą wszędzie kostkę. Okej, cywilizacja była tam potrzebna, ale czy aż do tego stopnia? Pamiętam ten rynek z 2007 roku, kiedy jechałem rowerem po Roztoczu - prezentował się naprawdę uroczo. Na jakimś osiedlu znajdujemy ławkę i tam jemy drugie śniadanie.Za Lubaczowem derzamy na Nową Groblę i przez Laszki oraz Łazy dojeżdżamy do Radymna. Stamtąd chcemy udać się do Zamojsc, ale ludzie źle nam wskazują drogę. Co najlepsze, jadąc błędną drogą, pozostali i tak mówią, że jedziemy poprawnie. W końcu wracamy przez Łowce, Chłopice, Boratyn i Rokietnicę.
Jechało mi się dzisiaj bardzo dobrze. Jazda trochę monotonna, bo przez cały płasko jak stół, ale wypad udany :)
Kilka zdjęć z telefonu robionych wtedy, gdy akurat nie byłem na zmianie (aparat oczywiście został w domu...):

Poranek we mgle© Navi

W stronę Lubaczowa© Navi

Rozkopany rynek w Lubaczowie© Navi

Ładny dywanik do Nowej Grobli© Navi
Kategoria (150; ...

