Info

Więcej o mnie.



Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Lipiec15 - 0
- 2013, Czerwiec5 - 0
- 2013, Maj11 - 4
- 2013, Kwiecień3 - 1
- 2013, Marzec2 - 0
- 2013, Luty2 - 0
- 2012, Grudzień1 - 0
- 2012, Listopad1 - 0
- 2012, Październik2 - 0
- 2012, Wrzesień19 - 16
- 2012, Sierpień29 - 17
- 2012, Lipiec30 - 31
- 2012, Czerwiec23 - 28
- 2012, Maj18 - 47
- 2012, Kwiecień8 - 0
- 2012, Marzec4 - 0
- 2012, Styczeń1 - 1
- 2011, Listopad2 - 0
- 2011, Październik2 - 0
- 2011, Wrzesień10 - 0
- 2011, Sierpień25 - 4
- 2011, Lipiec26 - 6
- 2011, Czerwiec14 - 0
- 2011, Maj9 - 0
- 2011, Kwiecień6 - 0
- DST 102.90km
- Teren 0.50km
- Czas 04:17
- VAVG 24.02km/h
- Kalorie 2000kcal
- Sprzęt Matthew (Trek 1200)
- Aktywność Jazda na rowerze
Dolina Czterech Stawów
Środa, 13 czerwca 2012 · dodano: 13.06.2012 | Komentarze 0
O 7:15 nie zbudził mnie tylko budzik, ale też i potworny wiatr, który nieco mnie przeraził. Pomimo tego zebrałem się i o 8:20 wyruszyłem w trasę.Dzisiejszym celem była Dolina Czterech Stawów, która znajduje się w Skopowie. Przy wjeździe pod Górę Korytnicką zaczął trochę kropić deszcz, a już prawie na szczycie porządnie lało. Ominąłem przystanek w Reczpolu i zdecydowałem, że chociaż jeszcze zjadę z Góry Krzywieckiej póki nie jest jeszcze tak mokra. Zmoczyło mnie trochę, ale w Krzywczy deszcz się uspokoił.

Przed Babicami skręciłem na Pruchnik i w Skopowie zacząłem szukać mojego celu. Po przejechaniu przez 2/3 miejscowości nie było żadnego drogowskazu. Dopiero na końcu zauważyłem drewnianą tabliczkę, która skierowała mnie do ośrodka.
I co? Pozamykany na cztery spusty. Tak więc tylko fotka zza ogrodzenia:

Droga powrotna tą samą trasą, a następnie pojechałem jeszcze do Hurka.
Kategoria (100; 150>