Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Navi z miasteczka Przemyśl. Mam przejechane 14846.09 kilometrów w tym 627.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.08 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Navi.bikestats.pl
  • DST 77.22km
  • Czas 03:24
  • VAVG 22.71km/h
  • Sprzęt Matthew (Trek 1200)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Never give up

Poniedziałek, 22 sierpnia 2011 · dodano: 22.08.2011 | Komentarze 0

Wczoraj rano zaplanowałem sobie na dzisiaj krótką wycieczkę. Z celem wjazdu na Kalwarię Pacławską pięciokrotnie :D

Choć byłem elegancko wypoczęty, to dojazd na tę górę był tragiczny. Noga nie chciała kręcić, więc doturlałem się tam ze średnią 25 km/h.

Pierwsze spojrzenie na pierwszą, długą prostą i jazda! :D

Wjazd nr 1
Szybko przejeżdżam pierwszy odcinek i dojeżdżam do tego sztywnego zakrętu chwilę po kapliczce z cudownym źródełkiem :D Jednak zawsze na górkach się rozkręcam i naciskam mocno na pedały. Dojeżdżam na szczyt, zakręcam i powoli staczam się z górki.

Wjazd nr 2
Zaczynają pojawiać się ludzie, więc po drodze mam okazję słuchać pieśni religijnych płynących z ust wiernych pielgrzymów. Wjazd i od razu zjazd.

Wjazd nr 3
Co raz więcej ludzi, ale najczęściej dochodzą oni do cudownego źródełka i tam dużo czasu odpoczywają. Wjeżdżam na górę i pierwszy odpoczynek - piję oranżadę. Szybko się zbieram i zjeżdżam na dół.

Wjazd nr 4
Pierwsze zwątpienia na tym sztywnym zakręcie. Nie ma sił go ominąć inaczej tylko zawsze tą najbardziej stromą stroną, ponieważ zawsze trafiam na jakiś samochód jadący z naprzeciwka... Pojawiają się chwilę zwątpienia, ale dojeżdżam na górę i od razu zjeżdżam.

Wjazd nr 5
Na dole odpisuję na smsa i ruszam na ostatni wjazd. Ostatnią ściankę czuję już trochę w nogach, ale czuję również to, że mogę mocno nacisnąć na pedały. Tak więc i to robię, wjeżdżam na górę i idę chwilę do kościoła.

Z wjazdów jestem zadowolony. Prawie cały czas (oprócz końcowej ścianki, gdzie spadała do 9 km/h) prędkość wahała się 10-12 km/h.

Podczas powrotu czułem już zmęczenie nóg, ale szybko się rozkręciłem i jechałem 30-40 km/h.

Aha. I jeszcze wkrótce kupuję buty spd :)

Może na 18 urodziny wjadę 18 razy?
Kategoria (50; 100>



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa mmyta
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]